poniedziałek, 5 września 2011

Pożegnania



W sobotnią noc wyjechała Justyna – ostatnia z wolontariuszy przebywających tu podczas wakacji. Przez najbliższe miesiące będę w CALM jedynym wolontariuszem. Można powiedzieć, że zostaję sam, ale to byłaby nieprawda. Jest tu przecież jeszcze masa chłopców, dla których tu przyjechałem. Staram się spędzać z nimi jak najwięcej chwil. Jednak był to dobry czas, kiedy można było z jakąś bratnią duszą porozmawiać w rodzimym języku. Wymienić doświadczenia, pożartować, pożalić czy powspominać. Od Justyny, Agnieszki i Tomka, wiele się dowiedziałem i nauczyłem. Za to wszystko jestem im bardzo wdzięczny. Ale jak to mówią, wszystko co dobre szybko się kończy. O nadejściu tego momentu wiedziałem od początku. 
 
Teraz, można powiedzieć, czeka mnie proces pełnego wrastania w kulturę. Jedynym białym na placówce jest ksiądz Ryszard, ale jest on dość zajętą osobą i nie rozmawiamy często. Moim urzędowym językiem stał się już angielski. Na razie robię masę błędów w czasach i co jakiś czas zapominam jakiegoś słowa. No i oczywiście momentami mówię za szybko. Nie spodziewałem się tego w obcym języku, ale jak widzę niezrozumienie w oczach słuchaczy, to trzeba powtórzyć to samo tylko wolniej. Jak chłopaki mówią do mnie w luganda, to odpowiadam im po polsku. Jest przy tym masa śmiechu. Zwłaszcza jak używam szeleszczących wyrazów. Metodę tę sprzedał mi ksiądz Robert, kiedy był tu jeszcze w sierpniu. W lokalnym narzeczu znam na razie tylko pojedyncze słowa. Dzień dobry i tym podobne. Teraz rankami będę miał parę godzin wolnego, to spróbuję się przyłożyć do nauki. Mam już trochę porobionych notatek, ale tutejsze słowa to dla mnie jak na razie czysta abstrakcja.
 
A propos pożegnań, to z częścią najstarszych wychowanków też musiałem się rozstać. Dzisiaj rozpoczął się kolejny trymestr w roku szkolnym i wyjechali do swoich szkół w Kamuli i Bombo. Z częścią z nich zdążyłem już się zaprzyjaźnić. Do Namugongo na dłuższej wrócą w grudniu podczas tutejszych wakacji. Na szczęście okres pożegnań zakończył się. Na razie nic nie zapowiada kolejnych.